Refundacja na aparaty słuchowe – szara rzeczywistość
Aparaty słuchowe to bardzo przydatne urządzenia wspomagające funkcjonowanie osób głuchoniemych oraz niedosłyszących. Dzięki specjalnym funkcjom sprzęt tego rodzaju sprawia, że dźwięk, który dociera do ucha użytkownika zdecydowanie głośniej. Jak jednak wygląda kwestia dostępności aparatów słuchowych dla tych, którzy ich potrzebują? Okazuje się, że w państwie polskim zakupienie urządzenia, o którym mowa, nie jest sprawą łatwą.
Trudności te są oczywiście związane z ceną aparatu. Ich koszt to przynajmniej tysiąc pięćset – dwa tysiące złotych. W związku z tym osoby dotknięte głuchotą oraz innymi, podobnymi problemami powodującymi zaburzenia słuchu, nie są przeważnie w stanie zakupić takiego urządzenia na własną rękę. Tym bardziej, że zwykle jedynym źródłem utrzymania tych osób jest renta albo, w przypadku osób starszych, emerytura. Oba te świadczenia nie są w Polsce wysokie.
Koszty związane z zakupem profesjonalnego aparatu słuchowego wymuszają na tych, którzy ich potrzebują, konieczność ubiegania się o refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. Aby taką refundację uzyskać, należy spełnić szereg warunków. Jakie to warunki?
Pierwszym z nich jest poddanie się badaniom lekarskim potwierdzającym chorobę lub inne zaburzenia utrudniające słyszenie. Badania takie są przeważnie darmowe, ale muszą być wykonane przez konkretnych lekarzy znajdujących się na liście NFZ, jako punkty realizujące badania w zakresie protetyki słuchu. Oznacza to, że wybór lekarzy jest tutaj niewielki, a zatem trzeba na tego rodzaju usługę czekać długo. Badania lekarskie tego rodzaju składają się z kilku różnych czynności, a to w konsekwencji powoduje konieczność czekania na wyniki badań. Jest to dodatkowy czas, co z punktu widzenia osób głuchoniemych oraz niedosłyszących, jest kolejną uciążliwością.
Po uzyskaniu wyników badań należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który wypisze skierowanie do specjalisty z zakresu laryngologii. Ten z kolei, na podstawie wyników badań z punktu protetyki słuchu wystawia wniosek o aparat słuchowy, potwierdzając jednocześnie, że urządzenie to jest danej osobie koniecznie potrzebne. Każdy z kroków, o których mowa, to kolejny czas i potencjalne koszty, jeśli np. pacjent zdecyduje się na wizytę w prywatnym gabinecie laryngologicznym, aby ów czas skrócić.
Otrzymanie wniosku od laryngologa oznacza, że głuchoniemy lub niedosłyszący może udać się do regionalnego oddziału NFZ, gdzie uzyskuje potwierdzenie, że refundacja tego rodzaju i w konkretnym zakresie jest niezbędna. Z potwierdzeniem tego rodzaju dana osoba powinna z powrotem udać się do punktu protetyki słuchu, gdzie może otrzymać aparat słuchowy.
Wysokość i zakres należnej refundacji różni się w zależności od sytuacji pacjenta, jego wieku, a także, co zrozumiałe, „wartości utraty słuchu”, tzn. tego, jak dużą wadę posiada. Specjalne refundacje mogą też uzyskać inwalidzi wojenni i osoby represjonowane.
Jest tutaj jeszcze jedna możliwość, o której warto wspomnieć. Na aparat słuchowy można uzyskać dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Jednakże, aby takową uzyskać, trzeba posiadać grupę inwalidzką, a to wiąże się z koniecznością udokumentowania stanu swojego zdrowia przed specjalną komisją NFZ. Są to kolejne kroki wydłużające czas oczekiwania na aparat słuchowy. Często uzyskanie konkretnej grupy inwalidzkiej trwa wiele miesięcy.
Do tego należy dodać także czas oczekiwania na decyzję NFZ w sprawie przyznania refundacji. Nie zawsze jest ona wydawana „od ręki”.
Trzeba też pamiętać, że refundacja prawie nigdy nie jest stuprocentowa, tzn. nie obejmuje całej ceny aparatu. Fundusz, jak również PFRON, przyznają bowiem środki o określonej wysokości, bez względu na cenę sprzętu. Oczywiście, jeżeli wybrany model jest tańszy, może się zdarzyć, że świadczenie przyznane przez NFZ wystarczy na pokrycie całej sumy. Zwykle jednak kupowanie tańszych aparatów nie jest opłacalne, bo są to urządzenia ulegające częstym awariom. Jeżeli zatem wybierze się droższy aparat lepszej jakości, pozostałą część jego ceny trzeba pokryć z własnej kieszeni.
Koniecznym wydaje się też zaznaczenie, że wada słuchu każdej osoby może się zmieniać na przestrzeni lat. Ponadto też, szczególnie u osób starszych lub dotkniętych cięższymi chorobami, może ona postępować samoczynnie. W takich przypadkach pojawia się co jakiś czas konieczność kupowania nowych aparatów, dostosowanych do „wartości utraty słuchu” w danym momencie. A to, jak łatwo się domyślić, oznacza powtórzenie całego opisanego wyżej procesu raz jeszcze.
Osoby dotknięte rozmaitymi wadami oraz kalectwem mają bardzo utrudnione życie, o czym mowa była wyżej. Do grupy tej z całą pewnością należą też głuchoniemi i słabo słyszący. Udzielenie im pomocy poprzez sfinansowanie aparatu słuchowego jest istotne. Dlatego wydaje się, że procedury związane z uzyskaniem dofinansowania powinny być prostsze i przede wszystkim trwać znacznie krócej. Tym bardziej, że dla osób chorych załatwianie takiej ilości formalności może być wyjątkowo uciążliwe.