Wpisy

Postawić konstrukcję

Trudno odróżnić budowę od robót konstrukcyjnych. W pewnym sensie jest to to samo, ale w innym, choć może to być zaskakujące – już nie. Chodzi o to, że budowa jest pojęciem szerszym.

Budową można nazwać cały proces powstawania budynku czy innego obiektu, od projektu do oddania go w użytkowanie. Natomiast roboty konstrukcyjne to samo stawianie konstrukcji, jak zresztą nazwa wskazuje. Konstrukcje mogą być metalowe, drewniane, betonowe, albo mogą być stawiane z połączeń tych materiałów. Można to robić na bardzo wiele sposobów, najpopularniejszym jest zbrojenie betonu żelazem, i powstaje, uwaga, żelazobeton – rzecz praktycznie nie do zdarcia. Często więc roboty konstrkcyjne polegają na stawianiu szkieletów budynków właśnie z tego materiału. Niegdyś w Polsce całe miasta były budowane właśnie z żelazobetonu, większość budynków stoi po dziś dzień, choć czasem odświeżono ich elewację i ogólnie podniesiono estetykę. Nie można powiedzieć, że to nudne i nieciekawe. Na pewno dla fachowca, który zna temat, jest po studiah i czyta codziennie przy śniadaniu specjalistyczną prasę o stawianiu belek i wylewaniu posadzek, roboty konstrukcyjne to pasja, której oddaje się on z prawdziwą przyjemnością na każdej możliwej i niemożliwej budowie. Przecież to fascynujące, konsultować z architektem projekty, oceniając, czy dana budowla się przewróci czy jednak będzie stała. Może stać przy bezwietrznej pogodzie, ale jeśli powieje, jest ryzyko, że się przewróci albo przechyli. Przestrogą dla lekkomyślnych konstruktorów jest krzywa wieża w Pizie. Co prawda nie przechyla jej wiatr, a podmywa ją woda, ale i tak to wielki wstyd dla tych, którzy zbudowali ją w złym miejscu. Swego czasu Mussolini próbował ją wyprostować, ale jego zabiegi tylko pogorszyły sprawę. Nie wiedział, że roboty konstrukcyjne to nie jest zajęcie dla amatorów. Po tej porażce musiał zająć się innymi rzeczami, co światu na dobre nie wyszło, ale nie o tym tu mowa, wracajmy na plac budowy, gdzie praca wre, młotki stukają raźno, a szczęśliwi robotnicy z pieśnią na ustach tworzą podstawy nowej cywilizacji. Tak więc dowiedzione jest już, że ciężki, acz wdzięczny kawałek chleba, jakim są roboty konstrukcyjne, to bardzo ważny etap w budowie, a także nieodzowna część naszego życia. Jednak niestety, jako że każda praca niesie ze sobą jakieś niebezpieczeństwa, także i to zajęcie jest obarczone ryzykiem, i to dużym. Co kilka dni słyszymy o wypadkach, jakie zdarzają się na rusztowaniach czy dźwigach. Upadki z dużej wysokości często kończą się śmiertelnie. Zgon robotnika, czasem jedynego żywiciela wielodzietnej rodziny, to trauma nie tylko dla żony i dzieci – cierpi na tym całe społeczeństwo. Być może właśnie ten człowiek miał położyć ostatnią cegłę i przygładzić ostatni kawałek odstającego betonu. Bez niego całe dzieło, na które składają się roboty konstrukcyjne, jest niepełne. Prace i tak zostaną zakończone, ludzie i tak zaczną korzystać z nowego wspaniałego budynku, ale niesmak pozostanie na zawsze i będzie odbijał się głuchym echem od ścian przybytku.