Wpisy

Bardzo szerokie pojęcie

Są słowa, które znaczą bardzo wiele. Nie chodzi tu tylko o górnolotne wyrażenia, nazwy idei czy uczuć. Miłość, radość, ciepło – mogą kojarzyć się różnie, dla każdej osoby znaczą trochę coś innego. Do takich słów należy też przemysł.

Co kryje się pod tą niesamowitą nazwą? Tropiąc etymologię słowa, można skojarzyć je ze słowem „przemyślny” – staropolskim zwrotem określającym coś sprytnie urządzonego, misternego. To by pasowało, gdyż w istocie przemysł to niesamowicie skomplikowana dziedzina gospodarki. Właśnie w tej kategorii należy go rozpatrywać – jako część układu ekonomicznego, w niektórych państwach główną i podstawową, w innych mniej rozwiniętą na rzecz na przykład sektora usług. Niełatwo sobie wyobrazić, jak bardzo obecny i potrzebny w naszym życiu jest przemysł. Bez niego nie byłoby miast, elektryczności, w ogóle nie byłoby jak żyć. Przecież dzięki niemu mamy stal i drewno do budowy naszych domów, dzięki niemu powstają bardziej i mniej skomplikowane urządzenia, potrzebne w codziennym życiu – w pracy, domu i szkole, w kuchni i na spacerze. Używamy dobrodziejstw, jakimi darzy nas przemysł, i nawet się nie zastanawiamy, jak wielkich przedsięwzięć są to owoce. Weźmy na przykład kopalnie. Tysiące i miliony metrów sześciennych przekopanej ziemi, by wydobyć z niej różne cenne surowce. W dzisiejszych czasach ich wydobywanie można zwiększyć wielokrotnie (w porównaniu do wieków ubiegłych) przy pomocy specjalistycznych urządzeń, jednak nie zawsze przemysł wydobywczy był na tak wysokim poziomie technologicznym. Dawniej górnicy musieli pracować w naprawdę ciężkich warunkach. Duże też było ryzyko śmierci. Duże to w sumie mało powiedziane, ono było ogromne. Z powodu kiepskich zabezpieczeń co rusz dochodziło do zawalenia korytarzy, a z powodu braku odpowiedniego sprzętu ratunkowego uwięzieni górnicy nie mogli się wydostać – przemysł wydobywczy odbierał im życie. Nic dziwnego, że nikt nie chciał się tym zajmować, zwłaszcza, że właściciele kopalń płacili mało. Dlatego do wydobywania surowców wykorzystywano niewolników, których nie było nikomu żal, a i płacić im nie było trzeba. Dziś często zapominamy, jak wiele ofiar pochłonął przemysł. Tym nieszczęsnym ludziom powinno się stawiać pomniki i śpiewać o nich pieśni, jak o galernikach. Na szczęście dziś górnicy zarabiają całkiem dobrze i są powszechnie szanowani za odwagę, choć niebezpieczeństw w ich fachu zdecydowanie ubyło. Co z innymi gałęziami przemysłu? Cóż, warto pomyśleć o tym, co znaczy przemysł przetwórczy. Sprawa nie wygląda zbyt zawile – bez niego nie mielibyśmy co jeść. To, co rolnik wyhoduje w ziemi, nie zawsze nadaje się od razu do spożycia. A nawet jeśli, o ileż ciekawiej zrobić na przykład mrożonki, zamiast jeść świeże warzywa. Mrożonki są wspaniałe, bo można je trzymać w zamrażarce przez wiele miesięcy, dają nam też w zimie namiastkę świeżości letnich zbiorów. Dopiero gdy się głębiej zastanowić, uświadamiamy sobie, jak wiele znaczeń i uroku może zawierać w sobie słowo „przemysł”.